Rozmowa z Jarosławem Czarnikiem, prezesem Zarządu meble.pl.
Meble.pl obchodzą 10. rocznicę istnienia. Przez te lata przeszły ogromną ewolucję. Powiedzieć dzisiaj, że meble.pl to strona internetowa lub portal internetowy to zdecydowanie za mało. Czym zatem meble.pl są obecnie?
J.Cz. Przede wszystkim meble.pl to spółka, która podejmuje szereg działań wokół branży meblarskiej. Z jednej strony jest to oczywiście serwis informacyjny, z drugiej – e-commerce, a właściwie pasaż meblowy, w którym różne podmioty mogą handlować meblami oraz elementami wyposażenia wnętrz. Meble.pl dzisiaj to także własna hurtownia internetowa akcesoriów meblowych, a także sklejki i płyty meblowej oraz półfabrykatów dla branży meblarskiej.
Wróćmy jednak do początków firmy. Zanim powstała firma meble.pl przez wiele lat istniała firma Czarnik...
J.Cz. Firma Czarnik działała – od lat 90. – w branży tartacznej i drzewnej. Byłem z nią związany: najpierw jako pracownik, a później jako członek Zarządu. Mieliśmy wtedy krótki epizod z produkcją mebli – przez 2 lata produkowaliśmy meble na wymiar. I właśnie na potrzeby tej działalności kupiliśmy domenę meble.pl.
A skąd taki przeskok: z jednej strony coś bardzo tradycyjnego – zakład drzewny, tartak, a tu nagle skok w inny wymiar – Internet?
J.Cz. Będąc w branży drzewnej widziałem bardzo dużą sezonowość produkcji i był to dla mnie olbrzymi problem, bo przez znaczną część roku nie mieliśmy co robić. Szukałem takiego przedsięwzięcia, które byłoby odporne na sezonowość i – gdy nadchodziły miesiące, w których sprzedaż drewna spadała, a tartak nie pracował – pozwoliłoby nam normalnie funkcjonować i coś robić. Wybór padł na meble, chociaż już wtedy zacząłem przyglądać się Internetowi i biznesowi internetowemu.
Zaintrygowała mnie informacja, że domeny internetowe osiągają wielomilionowe wartości – zafascynowało mnie to, że ktoś kupił coś za kilka czy kilkanaście dolarów i po paru latach mógł to sprzedać za kilka czy kilkanaście milionów dolarów. Zainteresowałem się rynkiem domen w Polsce. Zacząłem kupować domeny z branży: tartaki.com.pl, tarcica.com.pl, ale stwierdziłem, że zakup domeny meble.pl, z jednej strony – dość ogólnej, a z drugiej – bardzo prestiżowej, byłby przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Po kilkumiesięcznych negocjacjach udało mi się ją kupić za dość spore pieniądze, bo za 50 tys. zł. Wiem, że wiele osób i firm interesowało się tą domeną, ale nikt nie zdecydował się, by takie pieniądze wydać.
Początkowo cały ruch z domeny meble.pl był przekierowywany na stronę czarnik.pl. I co się okazało? Zamówienia na meble zaczęły spływać z całej Polski, a nawet z zagranicy (wykonaliśmy np. kilkanaście kuchni do Anglii). To mi uświadomiło, że moc tej domeny jest zbyt duża, by jakiś lokalny producent spod Rzeszowa wykorzystywał ją wyłącznie do swoich własnych celów. Wtedy padł pomysł, by zrobić coś większego.
Na początku meble.pl to był portal informacyjny...
J.Cz. Dokładnie. Model biznesowy zakładał, że piszemy o branży i tworzymy komercyjny katalog firm meblarskich – bo skoro jedna firma dostawała zamówienia z całej Europy, to wszyscy, którzy pojawią się w tym katalogu również mogą liczyć na zamówienia. Przez kilka lat ten model był rozwijany i ulepszany.
Meble.pl pomyślane zostały jako branżowy portal informacyjny, jednak – nie oszukujmy się – wiadomości branżowe, poza samą branżą, nikogo specjalnie nie interesują, tymczasem rychło okazało się, że skala przedsięwzięcia wyszła poza branżę i użytkownikami portalu stały się osoby w żaden sposób nie związane z meblarstwem...
J.Cz. Tak właśnie było...
...Czyli trzeba było myśleć, co tym ludziom można zaoferować więcej, aniżeli wtedy oferowały meble.pl?
J.Cz. Dokładnie tak. Okazało się – i to jest nasza największa siła – że z meble.pl zaczęli korzystać konsumenci, którzy szukali porad, jakie meble kupić, szukali inspiracji, a wielu z nich dojrzało już, by te meble kupować przez Internet, szukali zatem konkretnego produktu: krzesła, sofy, komody. W ten sposób powstał pomysł uruchomienia pasażu meblowego, w którym producenci mebli oraz firmy handlujące meblami mogłyby przedstawiać swoją ofertę z możliwością zakupu przez klienta.
Nie ukrywam, że namawianie firm, by wystawiły swoje meble w sklepie internetowym było drogą przez mękę. Większość osób z branży uważało, że nie ma to żadnego sensu, że – owszem – reklama reklamą, ale nikt nie kupi mebla przez Internet, bo nie ma możliwości wypróbowania go, dotknięcia, obejrzenia. Ja natomiast przyglądałem się rynkom zachodnim, na których wszystko sprzedaje się przez Internet, nawet samochody. Dlaczego zatem ktoś, kto jest w stanie kupić przez Internet samochód, nie mógłby kupić np. sofy? Przecież zakup samochodu jest dużo bardziej ryzykowny i wiąże się z dużo większym wydatkiem niż zakup sofy. Udało nam się namówić kilkadziesiąt firm, by zaryzykowały, zaczęło to się świetnie rozwijać i obecnie mamy blisko 150 producentów oraz firm handlowych i obroty na poziomie 2 mln zł miesięcznie. Z samego tylko handlu na pasażu.
Więcej w najnowszym wydaniu miesięcznika „BIZNES meble.pl”.
Zainteresowanych otrzymaniem czasopisma „BIZNES meble.pl” w formie elektronicznej zapraszamy do zapisania się na listę mailingową TUTAJ